Autor Wiadomość
radeK
PostWysłany: Śro 0:54, 28 Gru 2005    Temat postu:

dobre dobre POZDRO
Dj Rafael
PostWysłany: Wto 13:44, 27 Gru 2005    Temat postu:

Hehehehehe.... LoooL

B. Dobre!
Sweet-ka
PostWysłany: Pon 22:48, 26 Gru 2005    Temat postu:

Hahahaha...niezle Smile

Dzięki za tekscik....Pozdrawiam:)
KTOSSSS
PostWysłany: Pon 22:22, 26 Gru 2005    Temat postu:

Dobreeee!!!hahahahahahahahaha
venuss1
PostWysłany: Pon 22:17, 26 Gru 2005    Temat postu:

sylwcia i o to w tym chodzi Wink
sylwcia
PostWysłany: Pon 22:14, 26 Gru 2005    Temat postu:

nie widzialam nic w tym śmiesznego dopóki moralu nie przeczytałam =]

niezle dzieks za upa Very Happy
venuss1
PostWysłany: Pon 21:58, 26 Gru 2005    Temat postu: „Wierność przed ślubem”

„Wierność przed ślubem”

Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"
...A morał z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie....

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group